piątek, 30 sierpnia 2013

`Proszę, otwórz tę klatkę, proszę, otwórz tą celę, chcę na to patrzeć i niech zniknie cierpienie.`

`Kocham samotność, tak, proszę, podejdź bliżej,
kocham ciszę tak mocno, mów do mnie głośno, bym mógł słyszeć.
Pozwól krzyczeć muzyką, składając palce na ustach,
tak by echo nie znikło, rozbiło w szale wszystkie lustra,
a po drugiej stronie pustka i oszustwa odbicie
nie pozwala nam ustać, każe nienawidzić życie.`

Po takiej przerwie powinna być długa notka. Niestety. Wasza Pati nie ma humoru i nic się jej nie chce ;x
Buziaki :*
Ale skomentuje Wasze blogi zaraz i poszukam czegoś nowego, fajnego na bloga.


środa, 21 sierpnia 2013

kocham Cię!

Dzisiaj minęły dwa miesiące z moim Arkiem i akurat dzisiaj się spotkaliśmy, przez co obecnie jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Chciałabym, żeby to się nigdy nie skończyło. Żeby mijały lata i nic się nie zmieniało. Żeby zawsze było tak cudownie jak teraz. Zdarzają się kłótnie, jak w każdym związku, ale najważniejsze, że zawsze w dobrym momencie zdaję sobie sprawę z tego, że nie potrafiłabym bez tego czubka żyć. Kocham go. Tak po prostu, za to, że jest.

czwartek, 15 sierpnia 2013

marzenia... nie do spełnienia?

No właśnie. Marzenia... Każdy jakieś ma. Ja mam kilka. Ale najważniejszym jest, żeby móc w dalszym, dorosłym życiu robić to co kocham. Śpiewać, grać na gitarze... Nie wiem, po prostu kiedy pomyślę sobie, że mogłabym robić w życiu coś innego to mi smutno. Po prostu sobie tego nie wyobrażam.
Niedawno miałam okazję pierwszy raz śpiewać solo, na konkursie. To było piękne. Zeszłam ze sceny i płakałam. Nie ze strachu. Ze szczęścia. Po prostu ze szczęścia. Nigdy nie czułam się tak wspaniale jak wtedy. To coś niesamowitego...
Mam w mojej pasji dwa autorytety kompletnie z innej bajki. Pierwszy to Ryszard Riedel. Kocham jego zachowanie na scenie, jego głos, to jak oddawał się muzyce. To "Dla Was zawsze będę śpiewał". Chciałabym kiedyś tak jak on, pomagać ludziom w trudnych chwilach i towarzyszyć im w tych dobrych. Zawsze dla nich śpiewać.
Drugi to Ariana Grande. Jej głos jest niesamowity. Chciałabym umieć śpiewać jak ona. Ma wielki talent. Zresztą sami zobaczcie:


Wiem, że rzadko komu się udaje. Ale pomarzyć zawsze można. Nawet jeśli te marzenia są z pozoru nie do spełnienia.
A Wy? Macie takie marzenia?

Jeśli macie, to dążcie do tego, aby je spełnić, nie poddawajcie się mówiąc, że napewno się wam nie uda. Próbujcie!

Owszem, są marzenia, których nie da się spełnić na pewno. Jak powrót kogoś kto umarł, albo zdechłego psa - jak w moim przypadku. O takich nie mówię, choć bardzo bym tego chciała...
Oprócz tego, co napisałam chciałabym być po prostu szczęśliwa. A na to składa się kilka innych marzeń, o których nie chciałabym tu mówić.
I marzę o tym, żeby spotkać się z internetowymi przyjaciółmi - Magdą i Ulą.
I móc w każdej chwili, w której tego potrzebuje przytulić się do Niego, mieć go na co dzień przy sobie...

środa, 14 sierpnia 2013

tęskno.

Tak sobie siedzę i myślę. Smutno mi się zrobiło. Stęskniłam się za moim Arkiem, który mi marudzi na priv. Nawet jak marudzi, jest słodki. Ciężko mi będzie go zostawić. Widywać się z nim tylko raz w miesiącu. Jeezuu, nie wytrzymam :C

                                        Kocham Cię Młody, tęsknię. Jesteś dla mnie wszystkim. Nie marudź mi już :D ;*



i tak czasem sobie myślę, że lepiej byłoby gdyby nie było mnie, a może nie. A może właśnie mylę się.

Teraz jest tak samo jak wczoraj rano. No, tylko nie gram w Simsy. Wczoraj rano było dobrze, dzisiaj też nie jest źle. Tylko ciekawe co będzie później...
Dzisiaj całą noc nie spałam, myślałam, słuchałam muzyki i ogólnie świrowałam :D
I zastanawiałam się chwilę nad pewnym obrazkiem znalezionym w internetku.

'A wy? Co zrobilibyście ze swoim życiem?`

Szczerze? Wczoraj bez wahania wybrałabym przycisk "Wyłącz". Było źle. Teraz jest lepiej. Może nawet na tyle lepiej aby wcisnąć "Stan wstrzymania".
'Uruchom ponownie" - to chciałabym kliknąć za każdym razem kiedy przypomnę sobie każdy popełniony błąd, żeby móc go naprawić albo coś cudownego, co chciałabym przeżyć jeszcze raz. Ale kiedy pomyślę sobie o niektórych złych rzeczach, które przytrafiły mi się, a na które nie miałam wpływu myślę, że lepiej zapomnieć o błędach a dobre chwile samemu odtwarzać w pamięci z uśmiechem. Wolę to niż po raz kolejny przeżywać niektóre rzeczy. Nawet dla tych dobrych, nie odważyłabym się więc kliknąć "Uruchom ponownie", żeby znowu przeżywać te złe.
A wy? Co byście wybrali?

Myślcie i łapcie happysad ;*


  `I tak czasem sobie myślę, że lepiej byłoby gdyby nie było mnie,
a może nie.  A może właśnie mylę się.
  I tak sobie myślę, że wszystko czego pragnę, czego chce
spala się
zanim wyciągnę po to ręce
spala się
wszystko czego pragnę, czego chcę
spala się
zanim wyciągnę po to ręce.`


wtorek, 13 sierpnia 2013

nareszcie zimniej.

Jest coraz zimniej, coraz milej. Fajnie jest siedzieć godzinami, grać w Simsy w jakimś starym, ale cieplutkim sweterku i nie martwić się niczym. Niczym, poza tym, że niedługo zaczynam nowe życie. Nowy dom, nowa szkoła, nowi znajomi, inny kraj. Niby fajnie. Nie no, serio fajnie. Tylko ciężko jest zostawić przyjaciół :C
Ale będzie dobrze. Napewno. Poradzę sobie. Oni też sobie poradzą. Przecież będę jeździć do Polski co miesiąc. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie. Będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze.

Muszę schodzić, tata świruje -_-