środa, 30 października 2013

o sorry, pomyłka.

Napisał do mnie. Ale to była tylko pomyłka, chciał napisać do kogoś innego. Ale zaraz... Serio? Pomyłka? Moim zdaniem to raczej świadoma próba uśmiercenia mnie. Bo prawie dostałam zawału. Siedziałam sobie na jakichś stronkach, a na drugiej karcie miałam włączonego Facebooka a tu nagle pibip! "**** napisał(a) do Ciebie". Serce waliło mi tak szybko... Z jednej strony zżerała mnie ciekawość. Co on napisał? Może zrozumiał, przemyślał? Choć z drugiej strony strasznie się bałam, nie wiem czego, ale trochę przeciągnęłam włączenie tej drugiej karty. Tyle strachu, radości, nadzieji, emoocjii, a to tylko głupia pomyłka, zapewne zaplanowana, ale pomyłka.
I znowu odechciało mi się wszystkiego.

`Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i
Nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół i
Nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze,
Że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce

Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i
Nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół
Ale kocham Cię, kocham, wciąż Cię kocham, kurwa
I nie znam już innych słów, to jest zbyt trudne`

http://www.youtube.com/watch?v=k9AKgvEWqd4

6 komentarzy:

  1. Takich ludzi określam jednym słowem - "dupek".

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam to przeciąganie. Tego co jest przecież nieuniknione. Głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli to planowana pomyłka.. to musi coś znaczyć?

    OdpowiedzUsuń
  4. Przestań, już o tym gadałyśmy, pora się zająć czymś (kimś? ;p) innym, taki Tunezyjczykiem na przykład <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się brać za Tunezyjczyka to tylko razem z Tobą! :D <3

      Usuń